Niebezpieczeństwo uzależnienia od Internetu

Internet stał się już tak nieodłącznym elementem życia większości z nas, że często nawet nie wyobrażamy sobie normalnego funkcjonowania bez jego pomocy. Korzystamy z niego praktycznie cały czas, nie zdając sobie jednak sprawy z tego, jak wiele niebezpieczeństw może być z tym związanych. Dość często mówi się o tym, że internet potrafi uzależniać – podobnie jak alkohol czy papierosy.

Podchodzimy jednak z dużą rezerwą do takich stwierdzeń. Przecież jest to zupełnie normalna rzecz, narzędzie pracy czy źródło informacji. Oczywiście, kiedy podchodzimy do tego w taki sposób, nie mamy raczej czego się obawiać. Równocześnie jednak problemy pojawiają się, kiedy zaczynamy korzystać z internetu w mniej rozsądny sposób. Tego typu uzależnienia występują na świecie znacznie powszechniej niż wydaje się na pierwszy rzut oka, a w niektórych krajach świata powstają nawet specjalne kliniki, zajmujące się leczeniem osób cierpiących z tego powodu. Czy zatem rzeczywiście powinniśmy podchodzić do tego w tak „lekki” sposób i upierać się przy tym, że nie istnieje tutaj żadne zagrożenie?

Uzależnienie od internetu, podobnie jak wszystkie inne znane nam uzależnienia, mogą zmieniać nasze zachowanie. W tym przypadku mamy do czynienia głównie z brakiem możliwości u takiej osoby do „wylogowania” się i przejścia ze świata wirtualnego do tego rzeczywistego w odpowiednim momencie. Dla większości osób jest to oczywiste. Korzystamy z internetu w różnych celach, czasami dla nauki, czasami dla rozrywki, ale nie zapominamy o tym, że istnieje obok niego prawdziwe życie i nie mamy większych problemów z szybkim przeniesieniem się do niego. U osób z uzależnieniem nie jest niestety tak łatwo. W pewnym momencie to ten prawdziwy świat staje się dla nich nierealny, przez co nie są w stanie normalnie w nim funkcjonować. Każde wylogowanie się z internetu jest dla nich prawdziwą męką, przez co na początku robią to bardzo niechętnie, aby w końcu reagować agresją czy innymi sposobami, aby nikt nie odrywał ich od internetu. Nie jest to niestety żaden wymysł. Na przestrzeni ostatnich lat przeprowadzono wiele badań z tym związanych na podstawie których stwierdzono, że długotrwałe przebywanie w internecie rzeczywiście zmienia sposób funkcjonowania mózgu i sprawia, że człowiek taki przestaje być do końca świadomy swojego zachowania czy wręcz istnienia innych ludzi obok niego.

Warto jednak zastanowić się, czy uzależnienie od internetu faktycznie jest czymś tak niewyobrażalnym, i czy przypadkiem winy za tak dużą skalę tego problemu nie ponosi całe społeczeństwo. Żyjemy przecież w czasach, w których człowiek staje się coraz bardziej zamknięty na innych. Społeczeństwo stawia coraz to większe wymagania poszczególnym z nas, z którymi wielu ludzi zwyczajnie nie może sobie poradzić. Rosną kompleksy, niepewność i wszechogarniające poczucie osamotnienia. W takich sytuacjach jedynie internet wydaje się być miejscem, w którym możemy znaleźć choć trochę akceptacji i zrozumienia. Daje nam on ponadto pełną anonimowość, możemy tu zatem być pewni, że nikt nie będzie nas oceniał ani osądzał naszego wyglądu czy stylu życia. Niestety, wizja takiego świata staje się często znacznie bardziej kusząca niż tego „prawdziwego”, który niekiedy nie ma nam zbyt wiele do zaoferowania. Na uzależnienie internetu w największym stopniu są zatem narażone te osoby, które w realnym świecie czują się samotne i odrzucone.

Uzależnienie od internetu można – i trzeba! – leczyć. Wciąż jest to stosunkowo młody temat, istnieje zatem wiele sporów i dyskusji na temat tego, w jaki w ogóle sposób takie leczenie powinno przebiegać. W najlepszych klinikach świata łączy się zarówno swego rodzaju odwyk, czyli stopniowe zmniejszanie czasu spędzonego w internecie, z leczeniem farmakologicznym oraz psychoterapią. Szanse na wyleczenie są mniej więcej takie same jak w przypadku innych, lepiej znanych uzależnień, i również tutaj właściwie wszystko zależy od chęci oraz determinacji osoby uzależnionej. Najważniejsza jest także odpowiednia edukacja na ten temat. Im więcej ludzi będzie zdawało sobie sprawę z tego, jak wielkie zagrożenia mogą płynąć z takich uzależnień, tym lepiej.

Autorem artykułu jest właściciel Prywatnego Centrum Terapii Uzależnień „Pensjonat Koninki”.