Depozycjonowanie – sposób na oszczerstwa w sieci
Każda negatywna opinia w Internecie, uzasadniona lub nieuzasadniona, to skaza na wizerunku firmy. Walka w sądach z oszczercami najczęściej trwa latami, w tym czasie firma może nawet zbankrutować. Jedynym ratunkiem jest depozycjonowanie, czyli usunięcie z pola widzenia klientów stron zawierających treści szkodzące przedsiębiorstwu.
Wizerunek firmy w Internecie to klucz do sukcesu
Dla wielu firm i marek Internet to kluczowa przestrzeń działania. Ich zdecydowaną część przychodów generują klienci pozyskani tą drogą. Dla nich dobra reputacja w sieci jest wszystkim. Nie dziwi więc fakt, że tak ogromną wagę przywiązują do kreowania wizerunku wśród tej społeczności. Nawet dla koncernów, które działają stacjonarnie, wizerunek w sieci jest sprawą ważną. Trzeba pamiętać, że dla większości obywateli Internet stał się głównym źródłem informacji o świecie. Szukają oni nie tylko wieści ze świata, ale także informacji o produktach i usługach. Internet daje firmom ogromne możliwości w zakresie kreowania pożądanego wizerunku. Jednak to także wyzwanie. Medium, do którego praktycznie mają wszyscy dostęp, stanowi platformę nieograniczonego wyrażania opinii o firmach. Nie będzie nazbyt odkrywczym twierdzenie, że o wiele chętniej konsumenci krytykują marki niż piszą peany na ich cześć. Poza tym negatywne uwagi raz wyrażone szybko się rozprzestrzeniają. Niezależnie, czy tego rodzaju recenzje są uzasadnione czy nie, firmy muszą się z nimi zmierzyć.
Na wielu profilach w serwisach społecznościowych, na skutek decyzji firmy, których nie akceptują klienci, rozpoczyna się gorąca dyskusja. Jasno formułowane są zarzuty wobec decydentów, uczestnicy nie przebierają w słowach. Nierzadko sfrustrowani klienci zakładają specjalne profile, które stają się „agorą” mocnej krytyki. Rozwiązanie tych konfliktów będzie miało wpływ na dalsze losy firmy. I o ile w przypadku serwisów społecznościowych firma może sobie szybko poradzić z kłopotem, to inaczej sprawa wygląda z wynikami wyszukiwania. Dla wizerunku firmy pozycja strony w wyszukiwarce ma ogromne znaczenie. Dobre miejsce na frazy związane z branżą to oznaka nie tylko rozpoznawalności, ale także prestiżu marki. Jednakże zdarza się, że po wpisaniu zapytania, klienci w wynikach znajdują także odnośniki do stron, na których opisane są przypadki czy to łamania prawa czy po prostu mówiąc oględnie akty niskiej jakości obsługi klienta. Takich refleksji konsumentów jest bardzo wiele, szczególnie, że Internet daje poczucie pewnej anonimowości, a to z kolei dodaje „odwagi” krytykom.
Bardzo często na zapytanie związane z nazwą, internauta otrzymuje odpowiedzi kierujące do artykułów z przed lat, które analizowały jakieś kłopoty firmy. Jeśli nawet części tych sprawa została już wyjaśniona i firma chciałaby już o nich zapomnieć, a z większością opinii krążących w sieci się nie zgadza – uważa je za krzywdzące, to wciąż pojawiające się w wynikach wyszukiwania stanowią skazę na wizerunku budowanym z trudem przez lata. Pozbycie się tego rodzaju wyrazów „uznania” nie jest zadaniem łatwym. Droga prawna z reguły jest przedsięwzięciem skomplikowanym i długotrwałym, o ile w ogóle możliwym. Nierzadko strony zawierające tego rodzaju wpisy nie mają jasno określonego właściciela, a nawet jeśli jest znany, to z reguły jego siedziba znajduje się na końcu świata. Wysyłanie próśb o ich całkowita usunięcie nie przynosi żadnych rezultatów. Specyfika Internetu sprawia, że nie ma żadnej nadrzędnej instancji, do której firma mogłaby się zwrócić z tym problemem. Wytoczenie procesu wyszukiwarce też wydaje się zadaniem karkołomnym. Przy różnicy potencjału organizacyjnego i finansowego Google a większości firm, niewiele podmiotów miałoby szansę w tym starciu. Choć są osoby na świecie, którym to się udało. Max Mosley, (brytyjski prawnik i prezydent FIA) pozwał Google o usunięcie wyników wyszukiwania odsyłających do zdjęć z orgii na frazy związane z jego nazwiskiem. Wydaje się jednak, że wyrok jaki zapadł w tej sprawie stanowi wyjątek. Można podejrzewać, że gdyby chodziło o tzw. zwykłego człowieka, byłby zgoła inny. A tak sąd w Hamburgu uznał, iż każdy, kogo dobra osobiste zostały naruszone przez treści, zdjęcia i filmy dostępne w zasobach WWW, może żądać od właściciela wyszukiwarki, że zablokuje do nich dostęp.
Jednakże małe firmy nie muszą stać na straconej pozycji odnośnie nieprzychylnych komentarzy w sieci i incydentów z przeszłości. Poza droga prawną, mogą skorzystać z o wiele prostszego i tańszego rozwiązania, czyli usunięcia tych informacji z pola widzenia internauty.
Depozycjonowanie – oczyszczanie wizerunku w wyszukiwarce
W ostatnim czasie usługa ta zdobywa sobie coraz większe grono zwolenników. Wynika to z faktu, że szereg przedsiębiorstw zaczyna z troską podchodzić do swojego wizerunku w sieci. Depozycjonowanie to przedsięwzięcie odwrotne do pozycjonowania. O ile w przypadku działań SEO, chodzi o doprowadzenie do najwyższych pozycji strony na zapytania związane z profilem firmy, tak w depozycjonowaniu chodzi o coś odwrotnego. Różnica polega na tym, że pozycjonowanie dotyczy firmowych witryn, a depozycjonowanie stron, na których zawarte są nieprzychylne firmie opinie. Te strony w wyniku tego typu działań mają zostać przesunięte na miejsca w wyszukiwarce, na które nie zapuszcza się przeciętny internauta. Należy jednak pamiętać, że nie chodzi tutaj o całkowite ich zlikwidowanie (to tą drogą jest niemożliwe), ale usunięcie ich z pola widzenia klienta. Kiedy znajdą się na 10 czy 20 stronie w rankingu wyszukiwania, mało kto je dostrzeże. Działania wchodzące w skład strategii depozycjonowania nie różnią się znacząco od tych, których celem jest promocja strony w wyszukiwarce. Nierzadko jednak wymagają większej wiedzy od agencji i zajmują nieco więcej czasu.
Podsumowanie
Jeśli poszukujesz informacji w zakresie reklamowania prowadzonej działalności gospodarczej to napisz. Postaramy się skutecznie doradzić i zaproponować najlepsze rozwiązanie dla Twojej firmy.
Dziękujemy za zainteresowanie! Nasz konsultant skontaktuje się tak szybko, jak to tylko będzie możliwe!
Może to Ci się spodoba
Przykładowe nośniki reklamy
Wielu ludzi jest wzrokowcami, dlatego współczesne firmy starają się wykorzystywać ten fakt. Chodzi tutaj o stosowanie przeróżnych nośników reklamy, pochodzących od sprawdzonych i profesjonalnych wykonawców. Zasadniczo nazywa się to identyfikacją
Twitter – 7 grzechów głównych w komunikacji marketingowej
Coraz częściej Twitter wykorzystywany jest w komunikacji marketingowej. Firmy cenią sobie fakt, że w sposób zwięzły i prosty można szybko przekazać pewną myśl swoim zwolennikom. Jakich błędów unikać, aby zyskać
Co to jest Growth Hacking Marketing i jak go wykorzystać we własnej firmie
Growth Hacking to dziś jeden z najnowszych trendów w marketingu. Na czym polega i w jaki sposób można go wykorzystać we własnej firmie – podpowiadamy w naszym artykule. Growth Hacking
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!